Belize – karaibska mozaika barw i smaków

​

Tropikalne państwo wielkości województwa mazowieckiego zaprasza Was do świata raf koralowych, dżungli szumiącej mahoniami i ulic pachnących przyprawami Garifunów. Jeśli marzycie o miejscu, gdzie codziennie możecie płynnie przełączać się między językiem angielskim, kreolskim i hiszpańskim, a zaraz potem nurkować przy wielobarwnej ścianie rafy, Belize spełni Wasze oczekiwania bez wysiłku.

Między rafą a dżunglą

Belize rozciąga się wzdłuż zachodniego brzegu Morza Karaibskiego, a jego lądową ramę tworzą północny Meksyk z wyspą Cozumel i południowe pasma Gwatemali. Płaska część północna, z mozaiką lagun i salin, płynnie przechodzi w wapienne wzgórza południa, gdzie wznosi się Victoria Peak (1120 m n.p.m.). To właśnie stamtąd wypływają krystaliczne rzeki, przecinające grotowe korytarze majówskich jaskiń. Tuż za linią brzegową ciągnie się na 300 km wspaniała rafa koralowa, uznana przez UNESCO za rezerwat biosfery – dom ponad 500 gatunków ryb, miękkich korali i rekinów rafowych. Wilgotny, równikowy klimat przynosi dwie wyraźne pory: suchą (luty–maj) i deszczową (czerwiec–listopad). W pierwszej temperatury wody utrzymują się powyżej 27 °C, a lekki pasat chłodzi plaże Ambergris Caye. W drugiej krótkie, intensywne deszcze wieczorami karmią dżunglę i odświeżają powietrze, sprawiając, że zieleń eksploduje tysiącem odcieni.

Smaki i zielone serce kraju

W głębi lądu busz gęstnieje, a rezerwaty takie jak Cockscomb Basin Wildlife Sanctuary czy Shipstern Nature Reserve chronią jaguary, oceloty i tapiry. Wodne kanały Crooked Tree Wildlife Sanctuary oferują wyjątkowe warunki do obserwacji kilkuset gatunków ptaków, w tym różowych łysek i czarnych ibisów. Wy, miłośnicy przyrody, możecie tu podziwiać też rzadkie storczyki black orchid – narodowy kwiat Belize. Po dniu spływu rzeką Macal lub trekkingu w górach Maya Mountains koniecznie zanurzcie się w kuchni kreolskiej i garifuna. Klasyczna kombinacja rice and beans gotowana w mleku kokosowym z kolendrą i cebulą smakuje najlepiej w towarzystwie ostrego sosu Marie Sharp’s, produkowanego lokalnie z papryczek habanero. Na jarmarku w Dangriga spróbujcie ryby seré gotowanej w gęstym wywarze z kokosa oraz cassavy pie, który daje energię na kolejne wyprawy. Łasuchom polecamy płynny złoty miód dzikich pszczół melipon, podawany z owocem cacao, które Majowie czcili niczym skarb.

Nurkujcie, wędrujcie, odkrywajcie

Belize to plac zabaw dla aktywnych. Nurkowanie techniczne w Great Blue Hole sięga tu 40 m i pozwala oglądać bajkowe stalaktyty schowane w lazurowej otchłani. Na półwyspie Placencia możecie zapolować z aparatem na rekina wielorybiego podczas jego corocznej migracji. Kajakarze przepłyną mistyczną jaskinię Barton Creek, oświetlaną jedynie lampą czołową, mijając gliniane urny Majów. Wielbicieli historii zaciekawią monumentalne ruiny Caracol, ukryte w dżungli Chiquibul – niegdyś rywalizujące z Tikál. Spragnieni relaksu z łatwością znajdą hamak na wyspach Caye Caulker i Tobacco Caye, gdzie rytm wyznacza hasło „Go Slow”. Wieczorami ulice San Ignacio rozbrzmiewają reggae i punta rockiem, a kubańskie cygara mieszają się z zapachem kokosa grillowanego z krewetkami. Kończąc podróż po Belize, łatwo dostrzeżecie, jak harmonijnie współistnieją tu kultury kreolska, majówska i garifuna, a przyroda wciąż wygrywa z turystyczną zabudową. Karaibskie słońce, dżungla pulsująca życiem i nieprzemijająca gościnność mieszkańców udowadniają, że wielkość kraju nie mierzy się liczbą kilometrów kwadratowych, lecz bogactwem doświadczeń, które oferuje odwiedzającym.